Chyba w każdym domu salon wcześniej czy później zamienia się w centrum dowodzenia codziennością. To w nim odpoczywamy, przyjmujemy gości, niekiedy uczymy się albo pracujemy. W ciągu dnia staje się bawialnią, którą opanowują dzieci, a wieczorem – klimatyczną salą kinową. Ponieważ pełni tak wiele różnych funkcji, jego oświetlenie nie może się ograniczać do żyrandola umiejscowionego na środku sufitu. To, po pierwsze, zdecydowanie nie wystarczy, aby odpowiednio doświetlić każdą strefę, a po drugie – odbierze nam ogromne możliwości aranżacyjne. Dziś podpowiadamy, jak zaplanować funkcjonalne oświetlenie do salonu, by stworzyć efekt WOW.
Czego dowiesz się z tego wpisu?
- Jak zaprojektować oświetlenie do salonu?
- Lampy w salonie – jakie koniecznie się przydadzą?
W skrócie
Salon to centrum każdego domu. Aby funkcjonalnie zagospodarować jego przestrzeń, warto starannie przemyśleć kwestię oświetlenia. Nawet w niewielkim pokoju dziennym przydadzą się 3 źródła światła: lampa sufitowa, podłogowa i ścienna lub stołowa.
Salon dobrze oświetlony
Głównym celem oświetlenia salonu jest, poza oczywistymi względami funkcjonalnymi, podkreślanie jego strefowości. Dawniej robiono to za pomocą ścian – w domach i mieszkaniach, które powstały w czasach PRL-u czy nawet jeszcze przed wojną, wszystkie pomieszczenia są od siebie wyraźnie oddzielone. W nowoczesnych wnętrzach tworzymy raczej otwarte przestrzenie, łącząc salon z kuchnią i jadalnią. Podział na poszczególne strefy podkreśla się właśnie za pomocą oświetlenia.
Duże pomieszczenia mają to do siebie, że… przytłaczają swoją wielkością. Kojarzą się z ekspozycją w sklepie meblowym albo biurem typu open space, a nie z bezpiecznym, przytulnym domem. Można je ujarzmić za pomocą dodatków – to te wszystkie dywany, kwiaty, obrazy, ramki ze zdjęciami i bibeloty na regałach sprawiają, że przestrzeń zyskuje przyjaźniejsze oblicze. Duże znaczenie ma również oświetlenie: nie tylko jego odpowiednie rozmieszczenie, ale też design lamp i barwa emitowanego przez nie światła.
Oświetlenie do salonu – dopasowane do potrzeb
Z tego powodu kwestię oświetlenia salonu warto dokładnie przemyśleć, i to już na etapie wykonywania instalacji elektrycznej. To, ile punktów świetlnych powinno się znaleźć w pokoju dziennym, zależy oczywiście od metrażu pomieszczenia. Nawet w niewielkim saloniku przydadzą się jednak co najmniej trzy: lampa sufitowa, lampa podłogowa i lampa ścienna lub stołowa.
Lampa sufitowa do salonu
Najważniejszym rodzajem oświetlenia salonu jest oczywiście lampa sufitowa. To podstawowy punkt świetlny, który równomierne oświetla całe pomieszczenie. W mniejszych pokojach dziennych w zupełności wystarczy jedna oprawa sufitowa – ważne jedynie, aby światło, które rzuca, nie koncentrowało się w jednym miejscu, ale rozpraszało po wszystkich zakamarkach. W salonach o większym metrażu, zwłaszcza tych pełniących również funkcję jadalni, przydadzą się co najmniej dwa sufitowe punkty świetlne. Najczęściej jedno umieszcza się nad stołem, a drugie nad stolikiem kawowym, wyraźnie wyodrębniając obie strefy: jadalnianą i wypoczynkową.
W funkcji oświetlenia jadalni najlepiej sprawdzi się lampa wisząca z możliwością regulacji wysokości i z kloszem, który osłania źródło światła. Oprawa tego typu dobrze oświetli całą powierzchnię stołu, a jednocześnie nie będzie oślepiać siedzących przy nim osób. Wybór lampy nad stolik kawowy nie jest obwarowany takimi ograniczeniami. Żyrandol, plafon, minimalistyczne oprawy w formie kuli czy popularne ostatnio „pająki”, czyli lampy w formie połączonych ze sobą żarówek na długich kablach – możliwości jest naprawdę sporo.
Obie oprawy – nad stół i nad stolik – nie muszą być identyczne. Ważne jedynie, aby w pewien sposób ze sobą korespondowały – kolorem, fakturą materiału czy jakimś detalem dekoracyjnym.
Lampa podłogowa w roli głównej – kącik do czytania
Nie ma przyjemniejszego momentu w ciągu dnia niż umoszczenie się w ulubionym fotelu z książką w jednej ręce i kubkiem parującej kawy albo herbaty w drugiej – i przyzna to każdy mól książkowy. Jeśli i Ty lubisz od czasu do czasu zatopić się w lekturze, w Twoim salonie powinna się znaleźć również lampa do czytania. Ponieważ optymalną odległością między źródłem światła a czytanym tekstem jest ok. 30–40 cm, doskonale w tej funkcji spisują się lampy podłogowe (zwane też stojącymi) z regulowaną głowicą lub ruchomym ramieniem. Taką oprawę możesz postawić w dowolnym miejscu i sterować nią tak, aby zapewniać sobie (i swoim oczom!) najlepsze warunki do czytania.
Lampy ścienne lub lampa stołowa
Po zapadnięciu zmroku do czytania przyda się jednak jeszcze jedno źródło światła – rozproszone, oświetlające równomiernie całe pomieszczenie. Oświetlenie punktowe, padające wyłącznie na książkę, stwarza bowiem nieprzyjemny dla oka kontrast, który powoduje, że wzrok o wiele szybciej się męczy. Warto więc zaplanować w salonie również miejsce na oprawy ścienne, takie jak kinkiety czy plafoniery, albo lampkę stołową.
Oczywiście takie dodatkowe oświetlenie przyda się nie tylko molom książkowym. Pełni też inną, równie ważną funkcję – tworzy przytulny, kameralny klimat, który sprawia, że leniwy relaks na kanapie staje się jeszcze przyjemniejszy. W salonie o dużym metrażu warto pomyśleć o lampach ściennych albo taśmach LED umieszczonych nad telewizorem. Wpatrywanie się w ekran w kompletnie ciemnym pomieszczeniu jest męczące i niezdrowe dla oczu, więc takie światło uprzyjemni wieczorne oglądanie telewizji. Ciekawym rozwiązaniem aranżacyjnym do salonu są też lampy stołowe, które można ustawić na kominku, komodzie czy konsoli.
Salon – lampy, które tworzą klimat
Salon to serce każdego domu i dlatego zasługuje na wyjątkową oprawę oświetleniową. Ważna jest jednak funkcjonalność – system lamp powinien zostać zaplanowany tak, aby odpowiadał różnym potrzebom. Grę świateł i cieni możesz też wykorzystać do wyeksponowania jakichś detali, na przykład obrazu czy wyjątkowo okazałego kredensu. Zupełnie jak operator oświetlenia w teatrze, który kieruje blask na najważniejszego aktora na scenie.
Ogromne możliwości w zakresie dostosowywania świateł do aktualnych potrzeb czy nawet nastroju daje system inteligentnego oświetlenia Philips Hue. To banalnie proste w instalacji rozwiązanie – aby móc korzystać z jego zalet, nie trzeba przerabiać elektryki czy prowadzić dodatkowych przewodów. Wystarczą dedykowane żarówki lub lampy oraz aplikacja na smartfona. Dzięki Philips Hue jednym kliknięciem możesz włączyć albo wyłączyć wszystkie światła, a także sterować ich natężeniem i temperaturą barwową. W rozbudowanej wersji system możesz nawet zintegrować z telewizorem – oświetlenie salonu będzie się wtedy synchronizowało z dźwiękiem, przenosząc rozrywkę na zupełnie nowy poziom.
Zarówno elementy Philips Hue, jak i „tradycyjne” oprawy sufitowe, ścienne, podłogowe czy stołowe znajdziesz na karel2.pl.
Źródło zdjęć: unsplash.com